Obrazy z życia i podróży





Wielka dość sala, brudna i ciemna, przy drzwiach komin, zastawiony parawanem, dokoła ścian gromada różnokształtnych krzeseł, ogromna kanapa nie dziewiczej już czystości przy
oknie, przed nią stolik z papierami i xiążkami.
Między dwóma okny, zwierciadło stare zmalowane — dalej fortepian, a nad nim jedyna rycina wyobrażająca Adama pierwszy raz postrzegającego u boku swego Ewę, z czterowierszem z
Miltona.. Adam z miną badacza, który odkrył nową nieuklassyfikowaną roślinę, lub nieznajome przed potopowe zwierzę, wpatrywał się w towarzyszkę, spiącą jeszcze.
Obrazek ten śmieszył nas nieraz, zabawną fizjonomją naszego ojca, zdającego się, wedle wyrażenia niektórych, niewiedzieć — Czy kłaniać się, czy prosić siedzieć!
Wpośrodku sali od pułapu zwieszał się stary szklanny, złocony, gruby pająk okryty pyłem i zdawna już do niczego nie służący, o któren tylko nieraz podniesiony cybuk zawadzał.
Drugi pokoik (bo i tego opisu wam darować nie mogę) który mi służył za salon de reception, maleńki, ciasny, dość ciemny, znacznie był od sali porządniejszy.
Kilka mahoniowych krzeseł, stolik takiż, Psysze nieco nadtłuczona, i ryciny wyborne historją Pawła i Wirginij wyobrażające, składały całe umeblowanie.
Na tym to stoliku, w tym pokoju, spoglądając na placyk przed Kościołem S. Jana, napisałem P. Karola i Cztery Wesela, tu improwizacje dla moich przyjaciół, wylęgły się.
Przebaczcie, że wam to opisuję, ale tak mi przychodzą te wspomnienia, że je sans arriére pensée o was, kochani czytelnicy, na papier kładę.
W chwili owej, siedziałem spokojnie z fajką w zębach na kanapie, założywszy nogi, podparłszy się rękami, przysluchiwając się — bolowi zębów, który mnie niemiłosiernie
dręczył. Wtem drzwi sali otwarły się z trzaskiem i wpadł Dominik, wołając:
— Prędzej, prędzej, ubieraj się Józefie i chodź ze mną — — Gdzie, dokąd? po co?
— Ale ubieraj się tylko, prędzej, prędzej —
— Zęby mnie bolą — deszcz kropi —
— Nic nie pomoże, dwa kroki tylko ztąd — musisz pójść na teatr.
— Na jaki teatr?
— Zabawnyś!


<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 | 97 | 98 | 99 | 100 | 101 | 102 Nastepna>>